Kultura Wiadomości

Moralne bagno, czyli podobno sztuka

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Seks oralny z figurą Jana Pawła II i zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. To sceny, które pojawiły się w teatrze nadzorowanym przez warszawski Ratusz. Zdaniem dyrektora Biura Kultury m.st. Warszawy to „wspaniałe i ważne przedstawienie”. Spektakl promowany jest również przez znaną z nienawiści do tego, co dobre i piękne, a piejącej z zachwytu, gdy czynione jest zło, posłankę Nowoczesnej, Joannę Scheuring-Wielgus.

W sobotę, w Teatrze Powszechnym w Warszawie odbyła się premiera spektaklu „Klątwa” na motywach dramatu Stanisława Wyspiańskiego, w reżyserii Olivera Frljića.

Portal tvp.info otrzymał od jednego z widzów nagranie z tego przedstawienia, na którym widać m.in. sceny pocierania się przez aktorkę drewnianym krzyżem w kroku, podcierania się flagą Watykanu, czy scenę seksu oralnego aktorki z figurą św. Jana Pawła II przy akompaniamencie nagrania papieskiego kazania, na którego następnie nałożona zostaje szubienica oraz scenę wycia aktorów powtarzających słowo „Polska”, przy jednoczesnym wykonywaniu ruchów imitujących kopulację.

Pod koniec przedstawienia jedna z aktorek opowiada o zbiórce pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego, na którą chce namówić publiczność, a stojący na scenie krzyż zostaje ścięty piłą mechaniczną.

W opisie „Klątwy” autorzy nie kryją się z intencjami. „Twórcy zastanawiają się, czy wyzbycie się lęku przed władzą, a nawet samej władzy, znajduje się w zakresie ich możliwości” – czytamy na stronie Teatru Powszechnego.

Jednym z elementów „zastanawiania się czy pozbycie się władzy znajduje się w zakresie możliwości” aktorów, jest omawiany na scenie pomysł zbiórki pieniędzy na wynajęcie płatnego zabójcy, który zamordowałby prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

– Oliwer, znając moje poglądy, zaproponował mi scenę, w której miałam zbierać pieniądze na zabójstwo Kaczyńskiego (…) i miałam w tej scenie zapytać was, czy chcielibyście przeznaczyć pieniądze na ten cel i sprawdzić, czy nadal będziemy w ramach działania artystycznego, w tym przypadku spektaklu teatralnego. (…) Co się okazuje – naprawdę można znaleźć człowieka, który może to zrobić za 50 tysięcy euro, czyli tanio. No i właśnie teraz powinna być ta scena, właśnie teraz powinnam schodzić po schodkach z woreczkiem płacząc, że naprawdę żarty się skończyły i naprawdę boję się o przyszłość mojego kraju i powinnam teraz was prosić o jakieś małe wsparcie finansowe naszej kwesty, zaznaczając, jakie są wszelkie prawne konsekwencje tego działania – mówi na scenie Teatru Powszechnego Julia Wyszyńska.

Następnie aktorka cytuje artykuł 255. kodeksu karnego, który mówi o odpowiedzialności karnej za publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni i za publiczne pochwalanie popełnienie przestępstwa. – No i przez to nie mogę przeprowadzić mojego eksperymentu, a moja scena marzeń została z tego spektaklu brutalnie wykreślona – mówi z żalem Wyszyńska.

Wcześniej ta sama aktorka przez ponad dwie minuty imituje seks oralny z wprowadzoną na scenę teatru figurą św. Jana Pawła II. W tle słychać zapis audio z homilii nieżyjącego papieża, o przymierzu między człowiekiem a Bogiem, wygłoszonej w Warszawie w czerwcu 1991 r.

Pełne agresji i nienawiści sceny oburzyły jednego z widzów, który na Twoje Info przesłał nam nagrane fragmenty spektaklu.

Już w pierwszych minutach obrażane są uczucia religijne – jedna z aktorek (Klara Bielawka) pociera swoje krocze drewnianym krzyżem, wydając przy tym odgłosy skomlącego psa. W trakcie przedstawienia na figurze Jana Pawła II, już po scenie z seksem oralnym, powieszona zostaje kartka z napisem „obrońca pedofili”, a na szyję jeden z aktorów (Michał Czachor) zakłada papieżowi stryczek.

W spektaklu pojawia się wiele pełnych nienawiści komunikatów, których ofiarami są osoby wierzące i przywiązane do swojego kraju. Drwinom z patriotyzmu towarzyszy scena wycia, w trakcie której aktorzy ubrani w sutanny wykrzykują z jękiem, powtarzając słowo „Poooolska”, jednocześnie wykonując ruchy imitujące kopulację.

W drugiej części „Klątwy” pojawiają się również drwiny z katastrofy smoleńskiej i pochwała aborcji. Michał Czachor mówi, że „jest większym wariatem niż Kaczyński, zginął w Smoleńsku i postanowił wrócić”.

Aktorka Karolina Adamczyk, pokazując zdjęcie USG 13-miesięcznego dziecka mówi, że to „prawdopodobnie dziewczynka”, którą, jak deklaruje, „abortuje”. Adamczyk pokazująca brzuch z napisem „1000 zł” podkreśla, że usunie dziecko, które nie ma wad genetycznych, jest zdrowe, nie jest wynikiem gwałtu i jego ciąża nie zagraża życiu. – Będę zachodziła w ciążę co 3 miesiące, jak będę chciała, i co 3 miesiące będę ją usuwać. Będę usuwać każdą ciążę, którą będę chciała, bo mogę – krzyczy aktorka na scenie.

Premiera „Klątwy” oprócz promocji patronów medialnych, m.in. wydającej „Gazetę Wyborczą” spółki Agora, reklamowana była również przez polityków.

Posłanka Nowoczesnej, Joanna Scheuring-Wielgus publikując na Twitterze zdjęcie biletu, nazwała spektakl Olivera Frljicia „najbardziej oczekiwanym spektaklem tej zimy”, a dzień po premierze nawoływała: „Kupujcie bilety póki są. Jeśli są. Ja już byłam. We środę idę po raz drugi”.

Przedstawienie spotkało się również z aprobatą dyrektora Biura Kultury m.st. Warszawy, prywatnie zięcia europosłanki Platformy Obywatelskiej Róży Thun – Tomasza Thun Janowskiego. To właśnie pod Biuro Thuna Janowskiego podlega Teatr Powszechny, którego dyrektora wybiera osobiście prezydent Warszawy. Organizatorem teatru jest m.st. Warszawa, które co roku przydziela Powszechnemu dotacje. Według danych portalu „Teatr w Polsce” wysokość dotacji dla placówki na rok 2016 wyniosła blisko 8,2 mln złotych.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!